niedziela, 1 czerwca 2014

Przerwa techniczna

Misie-Pysie, ze względu na tak zwane życie postanowiłyśmy zrobić sobie małą przerwę. Następna analiza zostanie dodana 22 czerwca. Trzymajcie się dzielnie do tego czasu.

Duże buziaki

Beige&Maryboo

79 komentarzy:

  1. http://mylittlefacewhen.com/media/f/img/mlfw2503-ea6.gif

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby sesja? :))
    Popo

    OdpowiedzUsuń
  3. Cokolwiek -powodzenia!

    Chomik

    OdpowiedzUsuń
  4. ktoś wyprzedził mnie z instant no button :( kolejna rzecz przypieczętowująca ten cudowny dzień dziecka, chlip chlip

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomyliła Wam się data - Prima Aprilis jest 1 kwietnia, nie czerwca....

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak zwane życie is brutal. Prawie jak Jared :D

    OdpowiedzUsuń
  7. NO I DOBRZE I TAK TEGO NIE CZYTAM ODKAD ODEBRALISCIE MI SZANSE NA MILOSC

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee(...) *płacze mocno*

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jeszcze nie doszłam do siebie po ostatniej analce i cieszę się, że będę miała dodatkową chwilę odpoczynku od tego wspaniałego dzieua!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ANALka... mmm...

      Usuń
    2. Czyżbyś odkrył najgłębiej skrywaną tajemnicę internetów...?

      Usuń
  10. ;(

    No ale przynajmniej wrócicie akurat pod koniec mojej sesji, więc będę miała nagrodę za dwa tygodnie krwi, potu i łez! Always look on the bright side of life :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Dwa dni poślizgu, ale mogę sobie poudawać, że to będzie spóźniony prezent ;)
    Trzymajcie się dziewczyny i odpocznijcie psychicznie od stefciowego potforka.
    *wysyła falę pozytywnej energii*

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet was powaliła ta książka...

    OdpowiedzUsuń
  13. nie myslalyscie moze zeby skopiowac na blogspota analizy z forum zmierzchu? nie dosc ze forum nie ma mobilnej wersji to trzeba jeszcze sie przebiijac przez bulwers twihardow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmierzchrozumu4 czerwca 2014 10:59

      popieram

      Usuń
    2. Póki co nie planujemy przenosin.


      Maryboo

      Usuń
    3. Czemu...? A jakbyśmy ładnie poprosili?

      Usuń
    4. Bo nie widzimy w tym sensu. Forum Twilight jest nieaktywne, ale tamtejsza moderatorka obiecała, że posty pozostaną nienaruszone, więc dostęp do analiz istnieje i będzie istnieć. Owa fala hejtu zaś to zaledwie pierwsze kilka stron w dziale "New Moon", późniejsze analizy wiszą ciągiem bez żadnych przestanków.

      Maryboo

      Usuń
    5. Ale, na przykład, w KwP brakuje rozdziału 3. :/

      Usuń
    6. Nie, nie brakuje, zanalizowała go inna uczestniczka forum.

      Maryboo

      Usuń
  14. Niedługo będzie tu więcej komentarzy niż pod typową analizą :D
    Popo

    OdpowiedzUsuń
  15. O tajemniczej kontynuacji Zmierzchu:
    Znalazłam info o takiej książce - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/153367/o-brzasku
    która po angielsku występuje jako "Rising Sun". Z jednego źródła przeczytałam, że "Rising Sun" miało być tytułem Nju Muna, więc wychodzi na to, że wszystkie utwory o tym tytule to lepiej (lub gorzej) napisane fanfiki. Był też wydany (!) fanfik o jakichś wydarzeniach z perspektywy Jacoba - Russet Noon. Zaraz zabieram się do czytania Lokatora, może się wyrobię zanim wrócicie :D
    Nie, nie jestem Twihardem. Zmierzchu nienawidzę jak zarazy, po prostu zaciekawił mnie szał tffurczy Stefy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, powstało kilka oryginalnych (meyerowych) rozdziałów "O brzasku", ale wyciekły, więc Meyer stwierdziła, że nie skończy książki albo skończy ją, kiedy sprawa ucichnie.

      Usuń
    2. To było Midnight Sun, czyli Zmierzch z punktu widzenia Edwarda. Ostatni rozdział napisany 6 lat temu, więc wydaje mi się, że Stefa porzuciła wampiry, a może i całą karierę pisarską - w końcu od Drugiego Życia Bree Tanner (rok 2010) nic nie słychać... Chyba że... Brrr, wolę o tym nie myśleć :<

      Usuń
    3. Trudno jej się dziwić, kobieta zarobiła takie pieniądze, że strach myśleć.
      Wie ktoś, tak z czystej ciekawości, czy do Meyer jakaś fala hejtu docierała, czy przeszła jej mimo uszu?

      Usuń
    4. Jasne, że docierała. Meyer kiedyś napisała, że nie przejmuje się krytyką i nadal będzie robić to, co lubi. Najwyraźniej już nie lubi pisać. xD

      Ja tam myślę, że Stefa do końca życia będzie pisała do szuflady o swoich wampirach. Jest od tego patologicznie uzależniona. Lubi być w tym świecie i być Bellą. ;)

      Usuń
    5. A co jeśli Stefa zachowuje się jak typowa aŁtoreczka, która tłumaczy na końcu notki że bierze przerwę bo szkoła/wakacje u babci/mistrzostwa świata w nordic walkingu po czym znika z Internetu i nigdy więcej nic nie pisze? ;p W sumie nawet pasuje, bo jakoś nie ma żadnych informacji o aktywności pisarskiej, nawet jej oficjalna strona prawie leży.

      Usuń
    6. Teraz jest producentką. Produkuje "Austenland". Pamiętam, że na fali zmierzchomanii S. deklarowała, że napisze dalszą część z perspektywy Leah albo Renesmee. Myślę, że to kwestia tego, że faza na Zmierzch szybko ucichła, a ta autorka nie miała niczego więcej do zaoferowania (Intruz jak tutaj widać jest równie kiepską książką). :)))

      Usuń
    7. Kim była Leah...?

      Usuń
    8. Leah była wilkołaczką Indianką, jedną z przydupasów Jacoba w tej tam ostatniej części. Drugoplanowa postać. A jak niemal wszystkie drugoplanowe postacie u Meyer - nie do zapamiętania na dłuższą metę.
      Ja się osobiście bardzo cieszę, że Meyer nie wydaje więcej książek o swoich wąpierzach, nieważne czy pisuje o nich dalej czy nie. Serio, dałby ktoś radę przejść przez ten horror: Renesmee, jeszcze większa Mary Sue niż Bella, główną bohaterką jakiegoś 500 stronicowego tomiszcza? Impossibru.
      Popo

      Usuń
    9. O matko, co by to było! Córeczka Belli i Edzia byłaby zapewne największą Mary Sue w historii. Gdziekolwiek by nie poszła, ktoś rozwijałby przed nią czerwony dywan i całował jej stopy, pytając pokornie, czy aby na pewno godzien to robić. xD

      Usuń
    10. I te namiętne rżnięcia z wujkiem Dżejkiem i wszechogarniająca miłość instant... A fuj.

      Usuń
    11. Do prawdziwej Mary Sue brakowałoby jej traumy, choć to by się nawet dało załatwić, i oczywiście złych rodziców, a najlepiej to martwych. Niby Bella i Edward są martwi, ale nie wiem, czy to podpada. Niby są też złymi wampirami, więc zło jako takie też niby jest, chociaż różowe i tulaśne. Prawdopodobnie więc ich rola zostałaby ograniczona do kucyponkowych, tęczowych scenek rodzajowych i tyleś. Tak prorokuję.
      Popo
      PS: "I te namiętne rżnięcia z wujkiem Dżejkiem" Matko Borska, a fuj.

      Usuń
    12. a co z tym Nahuelem czy jak mu tam? on tez roscil sobie prawa do Nessie. Bella-burdel-mama nawet pomyslala sobie, ze zobaczymy, ktorego jej coreczka w przyszlosci wybierze. :) slodkie

      Usuń
    13. Proszę, żeby nic takiego nie powstało... Przecież to by było jeszcze gorsze od Zmierzchu :<

      Usuń
    14. O, właśnie. Dżejk, półwampir i Nabuchodonozor, ciekawy trójkącik już mamy. Tylko kto byłby tym prawdziwym Truloffem, a kto tylko tym drugim na doczepkę? Bo za zUego villaina pewnie robiliby Włosi. Opcjonalnie pojawiłyby się prawdziwe Wilkołaki, gdzieś o tym czytałam, że takie możliwości Stefa brała pod uwagę.

      Usuń
    15. Gdyby napisała coś takiego... Wolę sobie tego nie wyobrażać! Chociaż w chory sposób to ciekawe.

      Usuń
    16. Kurcze, bałam się, że jestem jedyną osobą, która tak na to patrzy... coś jak film gore, tylko z toną lukru i absurdu zamiast hektolitrów flaków.

      Usuń
    17. Gdyby Renesmee była narratorką to Stefa mogłaby wreszcie porządnie opisać wszystkie cudowności Belli. Ach, już widzę te opisy... MOJA MAMUNIA JEST TAKA PIĘKNA, NAJPIĘKNIEJSZA NA ŚWIECIE, WSZYSCY MI JEJ ZAZDROSZCZĄ!!!

      Usuń
    18. O Jeżuśku w żłobie... m. nie przerażaj mnie! :< Te opisy rzeczywiście by się pojawiły!
      W tamtej rozpisce na lubimyczytac *okropny, zły portal, a be* było napisane, że Włosi mieliby porwać naszego Nabuchodonozora, a ferajna miałaby się udać jej na ratunek, ba, Alice miałaby zginąć! Czyli od razu możemy stwierdzić, że to bullshit, Meyer nie umie uśmiercić swoich bohaterów :)
      Popo

      Usuń
    19. Dokładnie. Stefa nie umiałaby zabić Alice... Pod koniec książki śmierć poniosłaby jakaś piąta woda po kisielu (np. któryś ze statystów z "Przed świtem") i tyle.

      Usuń
  16. ..Oj.
    Będąc na głodzie analiz przeczytałam całego "Intruza" i teraz podwójnie żałuję przerwy. Niektóre idiotyzmy wychwyciłam, ale interesuje mnie, ile wyciągną z tego dziewczyny ^ ^
    PS. Jeżeli czytasz to jadąc poł dnia pociągiem i w roli jedynej rozrywki, to znacznie więcej da się przetrawić.
    No nic, czekam cierpliwie. Bo domyślam się, że po prostu nadeszła sesja.
    Mello

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesja sesją. Podejrzewam, że dziewczyny muszą trochę od dzieł SMeyer odpocząć. Ja bym się chyba musiała poddać terapii po takiej pracy. Od zmierzchu do Intruza... brr.

      Usuń
    2. Od "Przed Świtem", kochani, od 'Przed Świtem". Pomijając Nju Muna i "Zaćmienie", które robiłyśmy etapami, przeszłyśmy przez dzieła Meyer nieprzerwanym ciągiem PŚ-Zmierzch-Intruz. I tak od maja 2012...

      A jeśli chodzi o powód naszego tymczasowego zniknięcia - w przypadku Beige to sprawy osobiste, ja zaś przygotowuję się do sesji ;)

      Maryboo

      Usuń
    3. A tak przy okazji... Czy po Intruzie będziecie jeszcze kontynuowały analizy (nie)radosnej twórczości Stefy czy zwijacie się na (dobrze zasłużoną) analizatorską emeryturę? Z jednej strony Midnight Sun jest chyba najgorszą ze wszystkich części, a z drugiej to martwię się o wasze zdrowie psychiczne... :< (Czytam teraz po angielsku i analizatorka momentami nie wyrabia, a jest to jej pierwsze starcie z tym.. czymś) Wersja polska jest, nawet dwie.

      Usuń
    4. Dziewczyny mówiły, żadnych dzieł Meyer więcej.
      Ale za to nie było mowy, że nie wezmą się za coś równie złego. W komentarzach najczęściej prosi się o Niezgodną, Szeptem, 50 Twarzy...

      Usuń
    5. O rany, "Niezgodna". To dzieło wymaga analizy, zdecydowanie!

      Usuń
    6. Mimo wszystko ktoś mógłby zanalizować Midnight Sun kiedyś, żeby definitywnie rozprawić się ze wszystkimi dziełami Stefy. Mam nadzieję, że ktoś się kiedyś podejmie. Gdybym miała więcej talentu, to sama bym się podjęła. :)

      Jestem za "50 twarzami Greya".

      Usuń
    7. "50 twarzami" nie zajmiemy się nigdy, ponieważ ta książka nas nie irytuje, jak dzieła Meyer - my się nią zwyczajnie brzydzimy.

      Co do innych książek, nie umiem dać jednoznacznej odpowiedzi. Być może weźmiemy jeszcze coś na tapetę, ale kiedy i co by to miało być - na razie nie ustaliłyśmy.

      Maryboo

      Usuń
    8. Oooo, ale 50 twarzy ma inteligentniejsze i w sumie całkiem niezłe zakończenie w porównaniu do jakiejkolwiek części zmierzchu!

      Usuń
    9. Może "Dom Nocy"? xD
      Ale nie, to było tak bardzo, bardzo głupie, że nawet "Zmierzch" wydaje się naprawdę przyzwoity.
      Czekam na kolejną analizę, czytam je od dłuższego czasu i często facepalmuję sama nad sobą, że nie zauważyłam tych debilizmów wcześniej, a czytałam "Intruza" dwa razy...

      Usuń
    10. Maryboo, a mogłabyś tylko krótko powiedzieć, co sądzisz o każdej z trzech propozycji?
      -Szeptem
      -Dom Nocy
      -Niezgodna

      Czytałaś? Uważasz, że to materiał do analizy?

      Usuń
    11. Szeptem - istny koszmar, tru loff tej książki jest chyba największym degeneratem w historii literatury YA (oraz nie YA), w dodatku przedstawianym jako wymarzony kandydat na partnera.

      Dom Nocy - nie znam.

      Niezgodna - film pobił wszelkie rekordy debilizmu, treść książek znam tylko pobieżnie, wiec ciężko mi wypowiadać się na temat całej serii.

      Maryboo

      Usuń
    12. Maryboo, wybacz, że tak cię męcze, ale czy mogłabyś wymienić największe wady filmu Niezgodna? Największe kretynizmy i idiotyzmy? Pytam z ciekawości.

      Poza tym wydawało mi się, że już napisałam tę wiadomość...

      Usuń
    13. Och, zdecydowanie za dużo tego na jeden komentarz. Tu potrzebny by był cały post,

      Maryboo

      Usuń
    14. Kurcze, czyli raczej odpada... ;/
      Szkoda. Bardzo chciałam poznać twoją nieco bardziej szczegółową opinię.

      Usuń
    15. Dołączam do licytacji!
      Proponuję "Udrękę" aczkolwiek nie mam pojęcia czy ten gniot nie jest kontynuacją żadnego z wyżej wymienionych gniotów.

      Usuń
    16. A ja zdecydowanie optuję za "Domem Nocy". To jest właśnie taka książka, która się sama analizuje, przysięgam, że jest pełna jeszcze większych idiotyzmów i to w jeszcze większej ilości niż "Zmierzch". Ma też ten plus, że nie trzeba jej najpierw czytać, bo jest po prostu zbyt głupia. Za zachętę niech wam wystarczy fakt, że gdzieś na pierwszych stronach główna bohaterka (Mary Sue wszechczasów, kiedy już myślisz, że nie może być bardziej idealna... ona JEST bardziej idealna, koszmar) brzydzi się seksem oralnym (zresztą, wgl jest jeszcze wtedy dziewicą) i deklaruje, że absolutnie nie jest dziwką (powiedziałabym nawet, że w tych słowach dokładnie albo przynajmniej baaardzo jednoznacznie) a do drugiego tomu ma już podwójny romans ze swoim ludzkim chłopakiem (a jakże, idolem szkoły) oraz nowym, wampirzym chłopakiem (a jakże, idolem wampirzej szkoły, ideałem-bucem, ale to bucem do kwadratu), a ostatecznie traci dziewictwo z nauczycielem na podłodze (będąc wciąż w chorym, podwójnym związkopodobnym tworze z poprzednio wspomnianymi osobnikami). I najzabawniejszy fakt: książka została napisana przez matkę i córkę! Jak słowo daję, "Zmierzch" przy tym wymięka. Gwarantowany ból głowy od headdeskowania i ból brzucha ze śmiechu. Ciężki przypadek, ale nikt inny oprócz Was nie da rady ;).

      Usuń
    17. Proponuję "Odwet", ałtorstwa Kelley Armstrong. Ostatnia część trylogii "Najmroczniejsze Moce".

      Usuń
    18. Jestem strasznie ciekawa, co byście powiedziały o serii "Kruczy Dwór" autorstwa Geoffreya Huntingtona :D W życiu nie czytałam książki, która byłaby bardziej oczywista, w ostatnim tomie to aż robiło mi się głupio bo odgadłam "wielką tajemnicę" kilka rozdziałów przed postaciami.
      Hypnos

      Usuń
    19. Co do Niezgodnej - skończyłam niedawno trzeci tom i o ile pierwszy uważam za wcale nie aż tak denne czytadło, tak przy drugim i trzecim już mi brakowało rąk do facepalmów. Autorka nie jest tak zła jak Meyer, ale (też) w ogóle nie myśli i za to należałaby się jej analiza.
      A.

      Usuń
    20. Niezgodnej się należy za ogólną głupotę założenia, fatalnie napisany związek, za główną bohaterkę która jest Mary Sue do sześcianu oraz za porytą i nierealną konstrukcję świata przedstawionego. I za to, że ewidentnie, nieudolnie zrzyna z Igrzysk Śmierci, które jako literatura YA były całkiem okej.

      Usuń
  17. Rozumiem je :) Swoją drogą... ciekawe, jak ujmą temat Pewnego Szponowca, Którego Mi Strasznie Żal *zapal wirtualny znicz*.
    Mello

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, szponowiec. Tak. Tak. Szponowiec rzecz jasna będzie, mało tego - pomijając samo zakończenie powieści, szponowiec to crème de la crème jeśli chodzi o tzw, fuck-ups "Intruza". A wiecie, co ja robię z fuck-upami...

      Maryboo

      Usuń
  18. Do naszych cudownych analizatorek: Stefka pracuje nad sequelem Intruza.
    http://www.filmweb.pl/film/Intruz-2013-547189/discussion/%22The+Seeker%22+druga+cz%C4%99%C5%9B%C4%87!!!,2142408

    Seras

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat na filmwebie jest z lutego zeszłego roku - od tej pory cisza. Sadzę, że jesteśmy bezpieczni, biorąc pod uwagę, że Stefa zazwyczaj potrzebuje zaledwie kilku miesięcy na stworzenie kolejnej aberracji.

      Maryboo

      Usuń
    2. To zauważyłam, ale ostatnio ktoś na jakiejś stronie na facebooku zaczął coś o tym gadać. I jeżeli "kolejna aberracja" ujrzy światło dzienne, to ja się chyba zapłaczę.

      Seras

      Usuń
    3. Ja jestem pewna, że będzie druga część. Pomyślcie, ile ta kobieta dostaje listów, w których jest zapewniana, że jest wspaniałą pisarką, że fani czekają na dalsze części. Ja np. jestem kompletnym antytalentem plastycznym, ale gdyby tak cały świat chwalił moje bazgroły, to pewnie bym uwierzyła, że jestem artystką prymitywistką i mam wielki talent. :D Mówię wam, będzie sequel.

      Usuń
    4. Naszło mnie straszne przypuszczenie. A co, jeśli SM ciągle pisze? W sensie cały ten czas tworzy nową część Intruza, takie tysiącstronnicowe barachło...

      Usuń
  19. lubie w pupcie18 czerwca 2014 22:39

    kiedy nowy odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy jest przynajmniej JEDNA rzecz która wychodzi SMeyer (Intruza jeszcze nie zaczęłam, więc sugeruję się Zmierzchem)? Już wiadomo, że nie wychodzą jej - romans, tajemnice, foreshadowing, bitwy, codzienne życie, na dodatek jej znajomość biologii i psychologii leży. Im bardziej się stara stworzyć postać, tym gorzej jej wychodzi (całe Midnight Sun, Charlie i Jacob pod koniec sagi). Nie wiem, może dobrze opisuje krajobrazy? Cokolwiek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie dobrze jej wychodzi tworzenie patologicznych związków. :)

      Usuń
    2. trzeba dodać, że związków opartych na ciągłym kontrolowaniu, wywieraniu presji i stuprocentowym uzależnieniu od partnera, połączonym ze strachem przed byciem niewystarczająco nieskazitelną (myślę, że w prawdziwym świecie, w którym nie wystarczy, że w domyśle czytelnika bohaterka jest idealna, Bella byłaby jedną z tych kobiet, które wstają pół godziny przed mężem, żeby się pomalować - serio, są takie babki, znam jedną).

      Usuń
    3. Szkoda tylko, że ona sama sobie nie zdaje z tego sprawy, bo Edward-stalker i Bella-żona-przemocowca to wyszli tak przypadkiem... Mogłoby z tego wyjść coś ciekawszego niż obecne "dzieua" :D

      Usuń