sobota, 25 stycznia 2014

Opóźnienie

Moje drogie misie-pysie, z powodów zdrowotnych muszę niestety przełożyć analizę nowego rozdziału na późniejszy termin. Miałam drobny zabieg chirurgiczny i kiepsko się czuję, więc przeważnie śpię i nie mam siły użerać się z tym gniotem. Myślę, że nowy odcinek dodam gdzieś w połowie tygodnia. Postaram się szybciej, ale niczego nie mogę obiecać. Trzymajcie się ciepło.

Duże buziaki

Beige

12 komentarzy:

  1. Ty się trzymaj i odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybkiego powrotu do zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowiej i się nie przemęczaj. Od Meyerowej można się jeszcze poważniej pochorować.

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo zdrówka! ;*
    Adria

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypadkiem nie czytaj dalej tego gniota jeszcze Ci zaszkodzi... zdrowiej nam, odpoczywaj i wracaj do sił!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymaj się i zdrowiej! Nieeeee,nie czytaj tego ,to Ci zaszkodzi!!!!!
    Supernatural sobie pooglądaj, herbatki się napij! My poczekamy.

    Chomik

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda :/
    Ale wiadomo, zdrowie ważniejsze. Jeszcze czytanie tego dzieua mogłoby ci zaszkodzić. Trzymaj się, zdrowiej nam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szybkiego powrotu do zdrowia, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeżu i Borze, przeczytałam wszystkie Wasze analizy i dzięki Wam za nie! Czytałam "Zmierzch" i "Intruza" jak byłam jeszcze dosyć nieświadoma tego braku logiki, ale na szczęście podstawy biologii, chemii i psychologii, jakie wkładacie w swoje analizy skutecznie otworzyły mi oczy (chociaż - parę lat temu próbowałam przeczytać jeszcze raz całą sagę ale zasnęłam). Cóż, życie jest jak życie w pszenżycie.
    Podziwiam Was za wytrwałość i ciężką pracę. Wszystko jest zanalizowane dogłębnie, tak że czasem ma się ochotę zakrzyknąć "AHA! Wiedziałam!" :D
    Stefa ma jakiś ewidentny problem z tym swoim macierzyństwem. Ok, Belka - Nabuchodonozor Napoleon Karol Gustaw XVI (bez obrazy dla wyżej wymienionych) aka Reneesme to było jej dziecko, ale Jamie?! No bez przesady, błagam. Mimo tego że uwielbiam swoje rodzeństwo to nie jestem ich matką! (Thanks God)
    Mnie samej od tej książki skacze ciśnienie niemalże, więc Beige, trzymaj się tam i zdrowiej! Nie mogę się doczekać analizy, ale wiadomo, znamy swoje priorytety, tak? :)
    Eten
    PS, jak można tak zmarnować wspaniały potencjał? No bo gdyby wszystko było bardziej logiczne i gdyby odrzeć to ze Stefowej grafomanii i lenistwa a pozostawić sam szkielet i dać uzdolnionemu pisarzowi w łapki, to powstałoby coś znacznie, znacznie, ZNACZNIE lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymaj się Beige! Zdrowiej szybko :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Biedna chora Beżuś :(
    Proszę: http://www.onozakupy.pl/1444-10871-thickbox/mis-040.jpg

    OdpowiedzUsuń